Z nudów znów wzięłam się ostatnio za klejenie i przechodząc do konkretów...:)
Malusie sztyfty, mają wielu wielbicieli, z racji tego iż są małe i nierzucające się nadzbyt w oczy, nie machają się i są urocze:)) z lewej, kolor perłowy w odcieniu takiego brudnego różu, łososiowego, z prawej mocno mocno różowe:))
A oto komplet:))
Jak powyżej, kolor łososiowy, ale perłowy nadal:) uroku dodają perełki w kolorze kawowym:) bo zawsze były białe i czas na zmianę:)
Bransoletka:
Z każdym nowym dziełem uważam, iż jest ono lepsze od poprzedników:D
nic tylko się zachwycać, prawda?:))
Piękne, piękne, piękne!!!... masz 100% rację, nic tylko się zachwycać:D te różyczki są przesłodkie:) Buziaki przesyłam:):*
OdpowiedzUsuńOj prawda,prawda:)) Obejrzałam poprzednie prace i podobają mi się również bardzo. Ale zgadzam się że każde następne są coraz piękniejsze. Bardzo fajny ten stojaczek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Komplet jest cudny :)
OdpowiedzUsuń