Black Diamond

Oplecione rivoli w kolorze Black Diamond zniewala swym magicznym błyskiem...

Słodko i z lukrem

Modelina jest idealnym materiałem na tworzenie miniaturowych słodkości :)

Swarovski - Toho Nickel

Połączenie rivoli w kolorze Light Sapphire i Toho Nickel sprawia iż nie mogę oderwać oczu :)

Wszyscy mają Pytona - mam i ja!

Setki koralików, kilkanaście godzin i kilka pruć - a w ostateczności wyszedł Wąż.

Luksusowy Sutasz

Złoto z czernią zawsze dobrze się komponuje. Tak też było w przypadku tych kolczyków...

wtorek, 19 listopada 2013

Pizza time!

Nie pokazywałam, a ulepiłam jakiś czas temu:) przepyszna miniaturowa pizza w formie kolczyków,
tadam!


Delikatna złota infinity na czarnym sznureczku - moja ulubiona obecnie:)



Oraz notka konkursowa - zdecydowałam że wezmę udział, w końcu nagroda jest ogromnie kusząca:)

Link do konkursu: KLIK - konkurs!














poniedziałek, 11 listopada 2013

Ask.fm - możecie zapytać Dżoanę o wszystko!:)


Hello!:)
Jakiś czas temu postanowiłam założyć wszechobecnego Ask'a  - wielu z Was pisze do mnie na maila, od teraz sprawa jest dużo prostsza - możecie zapytać o wszystko w prawie bezpośredni sposób:)
Zapraszam na: Ask.fm - U Dżoany - Kto pyta nie błądzi!!:)

Sutaszowanie trwa nadal, ostatnio robiłam kolczyki - klipsy w kolorze granatu, dla mojej Cioci :)



Zauważyłam, że na większości blogów panuje już klimat przedświąteczny - pierniki, aniołki bożonarodzeniowe i różne inne motywy. A u mnie co?
Ano jakoś nie czuję jeszcze tej atmosfery i póki co nie będę nic działać w tym kierunku;)
A tymczasem iście niejesienna jaskółka!



Ta bransoletka jak szybko powstała tak szybko zniknęła:) 
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny!;)

sobota, 2 listopada 2013

Sutasz po raz pierwszy na blogu!

Witajcie:)
Ostatnio zapowiedziałam, iż pokażę moje pierwsze sutaszowe prace... I nadszedł właśnie ten czas:)
Zaczęłam z grubej rury, zamówiłam dużo sznurków, trochę kamieni i koralików, oraz kryształki Swarovskiego - wiem, wiem - na początek powinnam eksperymentować na nieco tańszych zamiennikach, ale postanowiłam sobie iż będę bardzo starannie szyć co by od razu móc sie pochwalić:DD

Niebiesko - szare powstały jako pierwsze. Nie powiem że było łatwo, bo nie było. O zawrót głowy przyprawia mnie wszędobylska plącząca się niewidoczna żyłka...

Drugie, w jesiennych kolorach, są zdecydowanie dokładniej zrobione, ale daleko im jeszcze do ideału...
Ale za to są jedyne w swoim rodzaju!:D
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru!!