Witajcie:)
Ostatnio zapowiedziałam, iż pokażę moje pierwsze sutaszowe prace... I nadszedł właśnie ten czas:)
Zaczęłam z grubej rury, zamówiłam dużo sznurków, trochę kamieni i koralików, oraz kryształki Swarovskiego - wiem, wiem - na początek powinnam eksperymentować na nieco tańszych zamiennikach, ale postanowiłam sobie iż będę bardzo starannie szyć co by od razu móc sie pochwalić:DD
Niebiesko - szare powstały jako pierwsze. Nie powiem że było łatwo, bo nie było. O zawrót głowy przyprawia mnie wszędobylska plącząca się niewidoczna żyłka...
Drugie, w jesiennych kolorach, są zdecydowanie dokładniej zrobione, ale daleko im jeszcze do ideału...
Ale za to są jedyne w swoim rodzaju!:D
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru!!