środa, 5 lutego 2014

Sznury szydełkowo - koralikowe + sutasz

Jak w tytule - wciągnęły mnie, i nie tylko mnie do reszty:) cały czas coś się nawleka, a później wieczorem dzierga. Ale to nie znaczy, że skończyłam z modeliną! O nie:) uzupełniłam ostatnio zapasy fimo, czekam jeszcze na jedną paczkę, do tego standardowo półfabrykaty - zawieszki, zapięcia... Zdjęć jeszcze nie mam, ale w następnym poście postaram się umieścić co nieco.
Zaniedbuję bloga, bo wstawiając zdjęcia wypadałoby coś napisać, a to zawsze szkoda czasu, albo się zapomni..
No więc, w skrócie, u mnie dzieje się tak:




I sutasz:)



1 komentarze:

  1. Hej! Powiem ci szczerze, że mnie tez sutasz wciągnął, nie wiedziałam,że dzierganie może dawać tyle przyjemności...i podobnie jak Ty nadal jestem uzależniona od modeliny;-)Ładne te twoje rękodziałki!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!