Kochani! Postanowiłam nieco rozkręcić mojego bloga, często go aktualizować i odwiedzać Wasze cudowne blogi, co niestety (jak to ja) zaniedbałam. I to mocno. Nie wynika to z mojej niechęci czy braku czasu, bo lubię oglądać i podziwiać przepiękne prace, tylko moje lenistwo do logowania się przekroczyło już wszelkie granice! :D Koniec z tym!
W świecie koralikowania zapanował jakiś czas temu szał na bransoletki kolczaki. Oglądałam, oglądałam, podziwiałam... Nawet zamówiłam odpowiednie koraliki w ilości 1 paczki. A one czekały i czekały... na drugą paczkę, bo jedna to za mało :D
Przechodząc do sedna - przed Państwem - KOLCZAK :)
Użyte koraliki to: Toho 11o PF Galvanized Orchid, Magatama 3mm Violet Iris oraz Rizo Crystal Sliperit
Millenial vs Gen Alpha: How to Deal With Generation Gap
4 miesiące temu
O rany, ale śliczna bransoletka! Przepiękna, te kolory świetnie się komponują :)
OdpowiedzUsuń